Planowałam wrócić tu z kolejnym odcinkiem pamiętnika remontowego. Jego pierwsza część pojawiła się w grudniu i to wtedy właśnie doprowadziliśmy chatę do w miarę sensownego stanu, dalsze etapy odkładając na wiosnę. Zima zleciała jednak bardzo szybko i okazało się, że część prac musieliśmy po raz kolejny przesunąć ze względu na koszty, zdrowie psychiczne i miłość do naszych nadal funkcjonujących układów mięśniowo-szkieletowych.